czwartek, 17 grudnia 2009

Celebrowany wieczór

Celebracja życia polega na celebrowaniu chwil - przeżywaniu tego co się dzieje tu i teraz z pełną uwagą. Zdarza się (wcale nie rzadko) że jesteśmy tak zaaferowani czymś "obok" tego co się dzieje, że czar chwili gdzieś nam umyka.

Przypominają mi się tutaj różne wycieczki, kiedy ktoś jest tak zajęty robieniem zdjęć czy filmowaniem, że patrzy na wszystko okiem obserwatora (obiektywu) - przeżywa nie samą wycieczkę, ale jej dokumentowanie.

Wczoraj mieliśmy w klubie wieczór, do którego temat Celebracja Życia bardzo pasuje. Zorganizowaliśmy giełdę, na której prezentowaliśmy i licytowaliśmy przygotowane osobiście prezenty.

Wszystkie skarby były unikalne - w każdym była dusza osoby która go przygotowała. Mariolka przygotowała ponętnie wyglądającą i słodko pachnąc pomarańczę nabijaną goździkami. Taka pomarańcza podobno przez długie tygodnie czaruje zapachem i jest piękną ozdobą. W komplecie była mała buteleczka z domową nalewką z czarnej porzeczki i słodki pierniczek. Drugim świątecznym prezentem przygotowanym przez Mariolkę był ręcznie oprawiony kalendarz na nowy rok, z wpisanymi mądrymi sentencjami na każdy miesiąc.

Łukasz przygotował (na specjalną prośbę) płytę z nagraniami swoich kompozycji. Ola przywiozła "ręcznie dmuchaną" pięknie ozdobioną bombkę - pamiątkę z czasów gdy takie bombki robili na sprzedaż.

Marysia zaprezentowała butelkę wina swojej roboty, z aromatycznych owoców z własnego ogrodu - wino pachniało tak pięknie i tak kusząco wygladało, że było przedmiotem ostrej walki w licytacji - wszyscy mieli na nie ochotę :-).

Gabrysia przygotowała własnoręcznie uszytą i ozdobioną lnianą torbę na zakupy oraz piękny świąteczny stroik. Joasia na aukcję przyniosła dwie własnoręcznie wykonane kartki świąteczne - pachnące ziołami ukrytymi w ozdobionej koralikami gwieździe i choince. Do tego jeszcze oryginalną ikonę którą przygotowała techniką de coupage.

Patryk przyniósł ze sobą zrobioną z aluminiowych prętów piramidę która ma służyć do ściągania dobrej energii - świetnie nadaje się też do suszeni skarpetek. Nabywca - Mariolka - stwierdziła że wykorzysta ją do swojej mapy marzeń, którą przygotowała na niedzielnych warsztatach (niech ściąga energię do realizacji tych marzeń).

Waldek zrobił intrygującą, seksowną bransoletę z czarnych koralików.

Zbyszkowe prezenty to poradnik uściskologii w komplecie z harmonogramem do planowania celów i płyta z pięknymi kolędami.

Katarzyna przygotowała płytę ze swoimi piosenkami (sama napisała 7 z ośmiu nagranych piosenek i wszystkie są w jej wykonaniu). Przed licytacją mieliśmy okazję posłuchać fragmentów i wspólnie zaśpiewać jedną z nich występując w roli kotów o których była piosenka.

Ja na aukcję przywiozłam pierwsze egzemplarze mojej świeżo przygotowanej i samodzielnie wydrukowanej książki "Inspirujące historie".

Mieliśmy wiele radości opowiadając o naszych skarbach ludziom, którzy potrafią je docenić i świetnie się bawiliśmy licytując je.

Ten wieczór był celebracją życia, naszych różnorodnych talentów i celebracją przyjaźni opartej na docenianiu unikalnej wartości każdego z nas.
Jadwiga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz